Pewien młody, ciekawy świata człowiek zapytał mnie ostatnio o jeden z rozdziałów mojej książki! Zainteresowały go – o dziwo dla mnie – wątki dotyczące taktyki i strategii. W ten sposób wciągnął mnie w rolę krytyka siebie samego no i doprowadził do tego, co niżej.
Układanie Planów Idealnych
Kilka lat temu, gdy pisałem książkę “Data Driven Transformation”. Moja głowa przepełniona była układaniem planów dla dużych korporacji i ich skutecznej realizacji pomimo “wiatru dmuchającego w oczy”. Dlatego właśnie poświęciłem dużo miejsca w książce na omówienie tych tematów. Wierzyłem, że kluczem do sukcesu jest właściwe kierowanie działaniami taktycznymi, ponieważ każda firma, nawet jeśli nie komunikuje swojej jawnej strategii, ma swój plan działania.
W mojej książce skupiłem się na projektach, technologii oraz mojej pasji do danych. Istotną rolę odgrywali wówczas właściciele produktów oraz różnorodne płaszczyzny porozumienia i zgodności między nimi, co miało prowadzić do elastycznego dostosowywania się organizacji do realizacji strategii. Byłem przekonany co do elastyczności, ale powiedziałbym tak – z dużą dozą bezpieczeństwa.
Ewolucja
To wszystko jest aktualne, co bym dziś dodał do tej dyskusji, znajdując się w świecie wielu małych, ale dynamicznych projektów startupowych?
Przede wszystkim, zdecydowanie podkreśliłbym, że nie należy bać się odrzucenia tego, co zostało niedawno stworzone. Czy to nie wydaje się kontrproduktywne? Wręcz przeciwnie. Proces dopasowywania się do potrzeb klienta to ciągły rozwój. Nie ma tu miejsca na jasnowidzów, którzy od razu widzą idealne rozwiązanie. To proces ewolucji, który nadpisuje poprzednie rezultaty.
Rewrite
W świecie startupów ewolucja jest normą. Ewolucji podlega wszystko – model biznesowy, strategia marketingowa, architektura, aplikacja. To, co w okrzepłych korporacjach przyjeżdża do nas z Niemiec, Francji czy USA, jest w dużej mierze sprawdzonym modelem. Wielu przedsiębiorców wierzy, że biorąc się za innowacyjne tematy trafią za pierwszym razem i od razu staną się liczącym się graczem, ale prawda jest taka, że nowo powstałe projekty, zanim staną się dojrzałe i przyjęte przez odbiorców, muszą ewoluować.
Śmietnik pełen pomysłów
Czemu wielu founderów (może nawet wszyscy) narzekają, że muszą wyrzucać 90% wyników swoich prób i developmentu, ponieważ były “błędami”. Tak, to były błędy, jednak sam proces był poprawny. Co więc należy zrobić, aby skutecznie dojść do celu? Należy pogodzić się z tym, że wiele wysiłków jest do wyrzucenia, pozostają z nich jednak wnioski. Należy mieć arsenał energii, pieniędzy i czasu na kolejne próby. Kowboj mający 1 kulę w pistolecie nie powinien wchodzić do baru, ponieważ raczej nie wyjdzie z niego żywy. Należy stworzyć warunki do szybkich powtórzeń testów, “fail fast” – wszyscy to słyszeliśmy – ale niewielu z nas to przeszła.
Aby mniej upadać, mimo wszystko polecam książkę 😉
O mnie
Mariusz Jażdżyk
Doświadczony architekt i manager o wieloletnim doświadczeniu w branżach telekomunikacyjnej, mediowej a także w startupach i w administracji publicznej.
Specjalizuje się w realizacji projektów związanych z architekturą i strategią danych, oraz implementacją rozwiązań z obszaru analityki danych i uczenia maszynowego. Pracował dla Komisji Europejskiej w ramach programów big data.
Jest autorem dwóch książek: „Data Driven Transformation” oraz „Chief Data Officer”.
Absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Warszawskiej. Posiada certyfikaty Deep Learning, Machine Learning oraz Digital Marketing.